Kraków 17 lipca 1910 r.

Kazanie ks. biskupa Bandurskiego do Sokołów na błoniach przed wyruszeniem pochodu na Wawel:

 

 

Błogosławieństwo Ci Polsko i chwała,

Bo choć my wszyscy cierpieli pospołu,

Tyś najwielmożniej z nas wszystkich cierpiała.

Ty niebotycznej Twej krzywdy ogromem

Wrogów trzymałaś wciąż pod Bożym gromem.

Ty wśród mąk sercem, co kochało wiele,

Potężniej żyłaś niż ujarzmiciele,

I życiem Twoim Tyś nam życie dała

Błogosławieństwo Ci Polsko i Chwała!

…. Byłaś królową – jesteś niewolnicą.

Jeśli naród pod jarzmem upada, 

Cały świat woła pełen wzgardy: zwyciężonym biada!

Lecz jeśli naród pod obuchem żyje, działa,

Silnym duchem i sercem, wtedy zwyciężonym chwała

 

Błogosławieństwo Ci Polsko i chwała, bo Twa przeszłość, księga czynów, pełnych blasku i zasługi; bo Twe drogi to poświęcenie i miłość wyższych ideałów; bo Twe walki to obrona sprawiedliwości i prawdy.

Błogosławieństwo Ci Polsko i chwała, bo wrogów trzymałaś wciąż pod Bożym gromem; bo Europie byłaś przedmurzem; bo Litwie chrzest przyniosłaś jako wiano królewny, Piastównej, korzącej się ofiary bólem; boś i z Krzyżakami, strojnemi w znak Chrystusowego godła, krwawą rozprawę przeprowadzić musiała.

Błogosławieństwo Ci Polsko i chwała, bo byłaś sercem, co kochało wiele; bo krzywdy żadej u stóp twego tronu nie miałaś, boś Aniołem wiodła praojców Piastowych, aby Jagiełłom przygotowali gościniec dla pochodu w zasług tryumfie, a Ruś i Litwę jako macierz przygarnąwszy pod skrzydła, dałaś im dobro i uczyniłaś z nich ludy stojące w blasku sławy.

Błogosławieństwo Ci Polsko za Płowce, Grunwald, chrzest Litwy i opiekę nad Rusią, za Chrobrych, za Łokietków i Jagiełłów, za dzień dzisiejszy, w którym dzieci Twe z całej Polski, ongiś sięgającej od morza do morza, a dziś rozdzielonej, zebrałaś u stóp Wawelu.

Błogosławieństwo Ci Polsko za te zamki kresowe, za te kurhany kryjące poległych obrońców, za te świątyń polskich Wierzyce, za te krzyże przy rozstajnych drogach, za te sztandary zwycięskie, za pieśń „Bogurodzica”, co dziś echem doleciała jako echo tryumfu.

Błogosławieństwo Ci Polsko za ten dzień dzisiejszy, dzień, który wschodzi nad nami jako zorza tęczowa i biednym niewolnikom, skutymi potrójnymi kajdanami, daje dzień sławy, tryumfu.

Błogosławieństwo Ci Polsko, boś jedną z tych przejasnych krain, które nie mają na sobie krwi, krzywdy, lecz znaki odebrane od krzywdzicieli. 

Oto dziś stajem przed Twojem Polsko obliczem, my rzesze biednych tułaczy, gnębionych, więzionych, wywłaszczanych, prześladowanych, deptanych, trutych okropnych napojem zwątpienia, stajem słuchając Zygmunta, budzimy się z letargicznego uśpienia, bo do nas Ty mówisz, bo do nas ty wyciągasz ramiona, bo do nas ty dziś wołasz: Dzieci moje! My innego głosu dziś nie słyszymy, innego hasła nie mamy; dziś jedna myśl nas przejmuje: że jesteśmy dziećmi Polski. 

Polska – to hasło, co zebrało tysiące, to hasło, które przywiodło dzieci z za oceanu, dzieci szukające chleba na obcej ziemi, Polska – to hasło, które przekradło się za kordony, sprowadziło rzesze z Kowna, Wilna, Kijowa, Petersburga, Warszawy, Gniezna, Poznania. My innego hasła nie mamy. Dlatego zbiegły się tu tysiące ludu do wrót chaty Piastowej, dlatego te mnogie sztandary, chorągwie i wieńce i rozbrzmiewają tony muzyki i śpiewu. Z chat i z wiosek dalekich zbiegli się tu wszyscy, aby zaznaczyć, że dziećmi Polski jesteśmy. Mury Krakowa rozszerzyły się, aby przyjąć dziatwę, z najdalszych stron Ojczyzny przybyłą. Oto syny Polski, która trwożna i niespokojna czeka, co ta rzesza uczyni, jaki to żar rozpali w ich sercach, jaka to moc budzi się i podniesie się tysiące dłoni ku powołaniu sprawiedliwości.

Oto my zaznaczyć chcemy Europie, że jesteśmy, żyjemy – zaznaczyć to w obliczu całego świata cywilizowanego. Z pod Grunwaldu idzie ku nam echo tryumfu, Ida ku nam duchy rycerzy zakutych w zbroje. Każdy rycerz stamtąd dotyka twego ramienia, Sokole dziś pasowany na rycerza Polski. A hasłem twem, co płynie z pod Grunwaldu, to hasło: „Czuwaj, ramię krzep, Ojczyźnie służ!” – to twe hasło Sokole. Czuwaj na posterunku, gdziekolwiek jesteś, a ramię i siłę fizyczną krzepiąc, krzep ducha w narodzie i Ojczyźnie służ!

To sobie zapamiętaj, Sokole, jeżeliś silny sercem, wielki duchem. Dobry, choć w niewoli, to więcej wart, niż ten, kto rządzi, a jest zły. A więc bądź dobrym Sokole i silnym!

 


Kazanie wygłoszone podczas uroczystości związanych z odsłonięciem pomnika grunwaldzkiego

Zrzutka: Broń dla Sokoła